Moje zauroczenie macierzanką miało miejsce już jakiś czas temu. Pamiętam jak słuchałam audycji, w której Stefania Korżawska opowiadała o „kochance słońca” i zielu sprowadzonym przez królową Bonę. Bardzo mnie to rozbawiło (zwłaszcza ta kochanka słońca ;), ale też i zaciekawiło. Bardzo szybko więc zasadziłam na balkonie te małe fioletowo-różowe kwiaty, które wyglądały niezwykle radośnie!
Relaksująca kąpiel z macierzanki
Zalej 200 g ziela macierzanki trzema litrami wrzącej wody.
Po pół godzinie przecedzoną macierzankę wlej do wanny z wodą ok. 37 stopni Celsjusza.
Ciesz się błogim relaksem! Pozwól sobie na chwilę sam na sam! Bądź Natuu!
Zaczęłam szukać coraz więcej informacji na temat macierzanki. Sprawdziła się od razu w kuchni – na wyciągnięcie ręki miałam przyprawę o przyjemnym zapachu, gdzieś pomiędzy tymiankiem a majerankiem, ale z domieszką słońca! Polecam szczególnie do wiejskiego kurczaka pieczonego z warzywami 😉
Macierzanka otwiera się na słońce, ponieważ dzięki promieniom słonecznym kwitnie i dojrzewa. Znana jest z tego, że jej spożywanie dodaje siły i optymizmu. Ma także właściwości rozgrzewające i poprawiające pamięć. Wskazana jest również w stanach anemicznych, wychłodzeniu i okresach zwiększonego wydatku energetycznego i umysłowego.
Dla osób, które chcą się rozgrzać, dla zestresowanych i potrzebujących relaksu polecam kąpiel z macierzanki.